Trwaliśmy tylko przez chwilę. Nigdy nie było Nas. Byłeś Ty i
byłam ja. Czasem stwarzaliśmy pozory, niektórzy nawet nam uwierzyli.Ale
przecież takie osoby jak my nie potrafią zbudować czegoś trwałego.Ty-miłośnik
zmian i Ja-miłośniczka rutyny.Nie mieliśmy szans, prawda? Nie posiadaliśmy
niczego,co byłoby w stanie nas związać.Nie słuchaliśmy tych samych płyt,nie
lubiliśmy tych samych kolorów,nie czytaliśmy tych samych książek. Nie mieliśmy
psa,nie mieliśmy nawet chomika. Mieszkaliśmy jedynie na tym samym piętrze.To
wszystko.Nic nas nie łączy,przyznaj.
♥
Witam Was na mojej historii.Mam nadzieję,że jeszcze troszkę się ze mną pomęczycie ;) Jeśli chcecie być informowane o nowościach- proszę o wiadomość w komentarzu.
Wasza lukrecja.
Zapowiada się bardzo ciekawie. Czyżby ta dwójka miała problem z przyznaniem się do swoich prawdziwych uczuć? Takie odnoszę wrażenie po tym wstępie, a czy okaże się prawdziwe to na razie wiesz tylko Ty, więc czekam aż dowiem się również ja ;) Gdybyś mogła mnie informowac o nowościach, to będę wdzięczna ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Dziękuję♥
UsuńNowa historia, nowy początek, równie ciekawy co poprzednio.
OdpowiedzUsuńNiby nic ich nie łączy, ale los bywa przewrotny. Pytanie tylko, czy również w tym przypadku.
Proszę o informowanie :)
Nowa historia - bardzo mnie to cieszy! Początek, jak zawsze u Ciebie, bardzo ciekawy. Niby nic ich nie łączy, ale w takich sytuacjach życie zazwyczaj pisze swoje własne scenariusze i tak pewnie bedzie w tym przypadku. :)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na kolejny! :)
Pozdrawiam i życzę dużo weny! ❤
Dziękuję♥
UsuńZawsze dopierasz idealnych dla mnie bohaterów <3
OdpowiedzUsuńKocham sposób w jaki piszesz :D
Pozdrawiam i zapraszam do mnie :*
http://love-spectrum.blogspot.com/2016/04/czterdziesci-kocham-cie-misia.html
Dziękuję♥
UsuńPo przeczytaniu poprzedniej historii nie mogę nie zostać, więc... zostaję.
OdpowiedzUsuńZapowiada się interesująco.
Czekam na ciąg dalszy.
Pozdrawiam!
Dziękuję♥
UsuńJest Conte to i ja jestem ;)
OdpowiedzUsuńZapowiada się interesująco, choć nie wiem, czy się zgodzę z tym wstępem. W końcu przeciwieństwa się przyciągają, czyż nie? ;)
Czekam na kolejny!
Diękuję♥
UsuńSzalenie ciekawy wstęp, ale tego akurat po Tobie można się spodziewać :)
OdpowiedzUsuńCzasami tam, gdzie "nie ma szans" tworzą się najpiękniejsze rzeczy.
Hm...za tym Panem nie przepadam, szczególnie ostatnio. Ale chrzanić to, bo piszesz w taki sposób, że nie mogłoby mnie tu nie być.
Możesz napisać jakiego siatkarza lubisz, postaram się wpleść go do kolejnej historii :)
UsuńDziękuję♥
Dodaj coś nowego, już :c
OdpowiedzUsuńBędę <3
OdpowiedzUsuń