piątek, 15 kwietnia 2016

"przyznajmy sobie kilka praw"




Trwaliśmy tylko przez chwilę. Nigdy nie było Nas. Byłeś Ty i byłam ja. Czasem stwarzaliśmy pozory, niektórzy nawet nam uwierzyli.Ale przecież takie osoby jak my nie potrafią zbudować czegoś trwałego.Ty-miłośnik zmian i Ja-miłośniczka rutyny.Nie mieliśmy szans, prawda? Nie posiadaliśmy niczego,co byłoby w stanie nas związać.Nie słuchaliśmy tych samych płyt,nie lubiliśmy tych samych kolorów,nie czytaliśmy tych samych książek. Nie mieliśmy psa,nie mieliśmy nawet chomika. Mieszkaliśmy jedynie na tym samym piętrze.To wszystko.Nic nas nie łączy,przyznaj. 

Witam Was na mojej historii.Mam nadzieję,że jeszcze troszkę się ze mną pomęczycie ;) Jeśli chcecie być informowane o nowościach- proszę o wiadomość w komentarzu. 
Wasza lukrecja. 

15 komentarzy:

  1. Zapowiada się bardzo ciekawie. Czyżby ta dwójka miała problem z przyznaniem się do swoich prawdziwych uczuć? Takie odnoszę wrażenie po tym wstępie, a czy okaże się prawdziwe to na razie wiesz tylko Ty, więc czekam aż dowiem się również ja ;) Gdybyś mogła mnie informowac o nowościach, to będę wdzięczna ;)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Nowa historia, nowy początek, równie ciekawy co poprzednio.
    Niby nic ich nie łączy, ale los bywa przewrotny. Pytanie tylko, czy również w tym przypadku.
    Proszę o informowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nowa historia - bardzo mnie to cieszy! Początek, jak zawsze u Ciebie, bardzo ciekawy. Niby nic ich nie łączy, ale w takich sytuacjach życie zazwyczaj pisze swoje własne scenariusze i tak pewnie bedzie w tym przypadku. :)
    Z niecierpliwością czekam na kolejny! :)

    Pozdrawiam i życzę dużo weny! ❤

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze dopierasz idealnych dla mnie bohaterów <3
    Kocham sposób w jaki piszesz :D
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :*

    http://love-spectrum.blogspot.com/2016/04/czterdziesci-kocham-cie-misia.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Po przeczytaniu poprzedniej historii nie mogę nie zostać, więc... zostaję.
    Zapowiada się interesująco.
    Czekam na ciąg dalszy.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest Conte to i ja jestem ;)
    Zapowiada się interesująco, choć nie wiem, czy się zgodzę z tym wstępem. W końcu przeciwieństwa się przyciągają, czyż nie? ;)
    Czekam na kolejny!

    OdpowiedzUsuń
  7. Szalenie ciekawy wstęp, ale tego akurat po Tobie można się spodziewać :)
    Czasami tam, gdzie "nie ma szans" tworzą się najpiękniejsze rzeczy.
    Hm...za tym Panem nie przepadam, szczególnie ostatnio. Ale chrzanić to, bo piszesz w taki sposób, że nie mogłoby mnie tu nie być.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz napisać jakiego siatkarza lubisz, postaram się wpleść go do kolejnej historii :)
      Dziękuję♥

      Usuń
  8. Dodaj coś nowego, już :c

    OdpowiedzUsuń