środa, 20 kwietnia 2016

"ja potrzebuję jak polar ciepłych słów"



Byliśmy tylko przez chwilę. Nie było Cię przy mnie w trakcie burz, choć doskonale wiedziałeś ,że się ich boję. Przychodziłeś tylko wtedy ,gdy byłam Ci potrzebna. Usuwałam się w cień, gdy odwiedzały Cię inne kobiety, które nazywałeś „koleżankami”.Nie byłam zazdrosna.Byłam pozbawiona jakichkolwiek emocji.Nie czułam zupełnie nic.Nie liczyłam na to, że obdarzysz mnie jakimś uczuciem. Spotkałam Cię w momencie , w którym nie wierzyłam już w miłość.

Nigdy nie dzwoniłeś do drzwi. Któregoś dnia po prostu wziąłeś mój zapasowy klucz i odwiedzałeś mnie prawie codziennie.I wszystko było zupełnie normalne.Bezbarwne.Nieważne czy byłeś obok czy może wolałeś uciekać.

- Wiesz, że istnieją jeszcze osoby, które wierzą w miłość?- siadasz na kanapie i wybuchasz śmiechem

- Każdy kiedyś w nią wierzył. Możesz oszukiwać siebie, ale jestem pewna, że jakaś „koleżanka” nieźle Cię pokruszyła, Conte. – siadasz obok niego

- Mnie nie można pokruszyć.- marszczysz brwi

-Zapomniałam,że przecież nie masz uczuć.– prycham

-Ja przynajmniej pokazuję jakieś emocje na boisku,a Ty cały czas jesteś bezbarwna.Kiedyś wybuchniesz i zniszczysz wszystkich,którzy są dla Ciebie ważni.Przez tego idiotę,Ty znikasz.Chowasz się przede mną,uciekasz.Pola,nie wiem czy umiem na to patrzeć.Musisz coś czuć,bo nie wierzę,że pokazujesz mi prawdziwą siebie.-mówisz,a następnie trzaskasz drzwiami
Pomyliłeś się.To ja powinnam być zła.Powinnam wyrzucić Cię za drzwi,usiąść na podłodze i rozpłakać się.Ranisz mnie.Ale ja nie potrzebuję tych słów.Ja chyba potrzebuję Ciebie,mimo tego,że łączy nas zbyt mało.


Przepraszam za tę historię.Współpraca z tą dwójką zdecydowanie mi nie wychodzi.Zgubione słowa to historia,z którą najbardziej się utożsamiam,dlatego już niedługo spotkamy się właśnie tam.Mam nadzieję,że wybaczycie mi ten epizod z Conte i Polą,oczywiście skończę tę historię,ale nie potrafię przekazywać już tych wszystkich emocji. 
Przepraszam.
Wasza lukrecja.  

10 komentarzy:

  1. Nieciekawa sytuacja. Aż nie umiem opisac ich relacji. To takie...dziwne. Czego tak właściwie chce Pola? Gdyby naprawdę była taka pozbawiona uczuć i emocji, to nie spotykałaby się z nikim, bo przeciez ludzie wywołują jakieś odczucia, a jednak Conte do siebie mimo wszystko w jakiś sposób dopuszcza. Za to on ... sprawia wrażenie, ze może mu na Poli zależeć, a spotka się z tymi ''koleżankami''. No naprawdę nie wiem jak to nazwac, ale zaintrygowali mnie ;)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. O matko! A co tu takie wszystko bezbarwne i pozbawione emocji? Je jeszcze mnie to za chwilę dopadnie i dopiero się porobi. Taki marazm...
    Ale skoro siebie potrzebują, to może nie jest z nimi tak źle :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć!
      Zapraszam na prolog mojego nowego opowiadania:
      http://uciekajac-przed-samotnoscia.blogspot.com/2016/04/refleksja-na-poczatek.html
      Mam nadzieję, że wpadniesz i pozostawisz drobny ślad :-)
      Przepraszam za spam pod rozdziałem, ale nie znalazłam odpowiedniej zakładki.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Jeżeli jego potrzebuje to coś czuję.
    Niełatwo nadążyć za tą dwójką.
    Każdy chodzi swoją ścieżką.
    Czekam na kolejny rozdział :)
    Piosenka bardzo mi się podoba <3
    Zapraszam do siebie i czekam na opinie :)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Niełatwo za nimi nadążyć, bo oboje nie wiedzą czego chcą. Ale kto wie, może kiedyś w końcu zrozumieją.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się z przedmówczyniami, ciężko zrozumieć tę dwójkę. Z drugiej strony mam wrażenie, że podobne wyrachowanie ma miejsce naprawdę często. Niby modne zrobiły się "otwarte" związki, niby żadna ze stron nie chce mieć zobowiązań i uważa, że nie kocha tej drugiej, ale jednak im na sobie zależy. To jest strasznie pogmatwane i jakoś nigdy tego nie rozumiałam. Kto wie, może ta dwójka się odnajdzie, życzę im tego :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Strasznie ciężko zrozumieć mi tę dwójkę. Teraz niby niektórzy nie chcą okazywać uczuć, bądź boją się ich okazać. Jednak prawda jest taka, że prędzej czy później się wybuchnie i wszystko się ujawni. Ale mam nadzieję, że ta dwójka będzie mogła być szczęśliwa, razem. :)

    Pozdrawiam serdecznie! ❤

    PS: Przepraszam, że tak bez składu i ładu, ale wykład z ekonometrii bądź rachunkowości zarządczej, sama nie wiem jaki obecnie trwa, nie należy do przyjemnych. ;D Tym bardziej, że wykładowca mówi o fabrykach Lewego i Prawego Twix'a. ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeden z moich ulubionych siatkarzy i takie odczucia.. Mi osobiście strasznie się podoba i czekam na więcej <3

    Pozdrawiam <3


    PS. Informuj mnie o nowościach u mnie na blogu , jeśli możesz <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Uh komentarz gotowy do publikacji i mnie wywaliło. Technologia mnie nie lubi. Ale spróbuję jeszcze raz.
    Tworzysz bardzo ciekawe postacie. I bardzo pogubione. Szalenie mi się to podoba. To wyżej również.
    Jakieś emocje gdzieś tam są zawsze. Coś się czuje. Ale trudno się do tego czasami przyznać. Łatwiej udawać, że tego nie ma.
    Ta dwójka chyba sama nie za bardzo wie, czy coś czują i co to jest.
    Mam nadzieję, że znajdą u siebie nawzajem to, czego potrzebują, bo na razie wygląda na to, że się ranią, chociaż osobno też im źle.
    Nie przepraszaj! I przekazujesz coś. Emocje. Nie wiem czy tak, jakbyś chciała. Ale jest w tym coś ważnego i ta historia ma swój urok. Chciałabym tak "nie umieć przekazywać emocji".
    "Kiedyś wybuchniesz i zniszczysz wszystkich, którzy są dla Ciebie ważni." piękne zdanie.
    Głowa do góry!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oni są trochę jak woda i ogień. Do tego bardzo nietuzinkowe z nich postaci. Niby nie mają uczuć i emocji, ale każdy je ma. Dlatego bardzo ciekawi mnie, co z nimi dalej zrobisz. Bo będę, jak zawsze!

    OdpowiedzUsuń