wtorek, 26 kwietnia 2016

"naiwnym pięknie jest być"




Gdy podczas kolejnej burzy nie przyszedłeś, postanowiłam dowiedzieć się dlaczego. Dlaczego właśnie wtedy nie przychodzisz? Okryłam się kołdrą i zapukałam do Twoich drzwi.

- Wracaj do siebie. – mówisz i mrużysz oczy

- Nie zamierzam. Dzisiaj zostaję u Ciebie. – omijasz go i siadasz na jego łóżku

- Zabawna dzisiaj jesteś, ale możesz już iść. – wywracasz oczami

Zaczynasz nerwowo krążyć po sypialni. Denerwujesz się.

- Dlaczego nie przychodzisz w burzowe noce? – kładę ręce na twojej klatce piersiowej

- Nie będziemy o tym gadać. A skoro już przyszłaś, to kładź się do łóżka. Idziemy spać.- wymijasz mnie

-My nie potrafimy rozmawiać.Nie wiem czy wolisz lody waniliowe czy jagodowe.Nie wiem czy wolisz Supermana czy Batmana.Nie wiem czego się boisz.Nie wiem co jest Twoim największym marzeniem.Nie wiem co sprawia,że się kruszysz.Nie wiem co jest najgorszą rzeczą jaką kiedykolwiek zrobiłeś.Nie wiem o Tobie nic. Zupełnie nic.-rozkładam ręce

Milczysz.Coś,co jest między nami zaczyna mnie przerażać.Wybiegam.Uciekam.Czyżbym coś poczuła? 


Przepraszam.
Wasza lukrecja. 

środa, 20 kwietnia 2016

"ja potrzebuję jak polar ciepłych słów"



Byliśmy tylko przez chwilę. Nie było Cię przy mnie w trakcie burz, choć doskonale wiedziałeś ,że się ich boję. Przychodziłeś tylko wtedy ,gdy byłam Ci potrzebna. Usuwałam się w cień, gdy odwiedzały Cię inne kobiety, które nazywałeś „koleżankami”.Nie byłam zazdrosna.Byłam pozbawiona jakichkolwiek emocji.Nie czułam zupełnie nic.Nie liczyłam na to, że obdarzysz mnie jakimś uczuciem. Spotkałam Cię w momencie , w którym nie wierzyłam już w miłość.

Nigdy nie dzwoniłeś do drzwi. Któregoś dnia po prostu wziąłeś mój zapasowy klucz i odwiedzałeś mnie prawie codziennie.I wszystko było zupełnie normalne.Bezbarwne.Nieważne czy byłeś obok czy może wolałeś uciekać.

- Wiesz, że istnieją jeszcze osoby, które wierzą w miłość?- siadasz na kanapie i wybuchasz śmiechem

- Każdy kiedyś w nią wierzył. Możesz oszukiwać siebie, ale jestem pewna, że jakaś „koleżanka” nieźle Cię pokruszyła, Conte. – siadasz obok niego

- Mnie nie można pokruszyć.- marszczysz brwi

-Zapomniałam,że przecież nie masz uczuć.– prycham

-Ja przynajmniej pokazuję jakieś emocje na boisku,a Ty cały czas jesteś bezbarwna.Kiedyś wybuchniesz i zniszczysz wszystkich,którzy są dla Ciebie ważni.Przez tego idiotę,Ty znikasz.Chowasz się przede mną,uciekasz.Pola,nie wiem czy umiem na to patrzeć.Musisz coś czuć,bo nie wierzę,że pokazujesz mi prawdziwą siebie.-mówisz,a następnie trzaskasz drzwiami
Pomyliłeś się.To ja powinnam być zła.Powinnam wyrzucić Cię za drzwi,usiąść na podłodze i rozpłakać się.Ranisz mnie.Ale ja nie potrzebuję tych słów.Ja chyba potrzebuję Ciebie,mimo tego,że łączy nas zbyt mało.


Przepraszam za tę historię.Współpraca z tą dwójką zdecydowanie mi nie wychodzi.Zgubione słowa to historia,z którą najbardziej się utożsamiam,dlatego już niedługo spotkamy się właśnie tam.Mam nadzieję,że wybaczycie mi ten epizod z Conte i Polą,oczywiście skończę tę historię,ale nie potrafię przekazywać już tych wszystkich emocji. 
Przepraszam.
Wasza lukrecja.  

piątek, 15 kwietnia 2016

"przyznajmy sobie kilka praw"




Trwaliśmy tylko przez chwilę. Nigdy nie było Nas. Byłeś Ty i byłam ja. Czasem stwarzaliśmy pozory, niektórzy nawet nam uwierzyli.Ale przecież takie osoby jak my nie potrafią zbudować czegoś trwałego.Ty-miłośnik zmian i Ja-miłośniczka rutyny.Nie mieliśmy szans, prawda? Nie posiadaliśmy niczego,co byłoby w stanie nas związać.Nie słuchaliśmy tych samych płyt,nie lubiliśmy tych samych kolorów,nie czytaliśmy tych samych książek. Nie mieliśmy psa,nie mieliśmy nawet chomika. Mieszkaliśmy jedynie na tym samym piętrze.To wszystko.Nic nas nie łączy,przyznaj. 

Witam Was na mojej historii.Mam nadzieję,że jeszcze troszkę się ze mną pomęczycie ;) Jeśli chcecie być informowane o nowościach- proszę o wiadomość w komentarzu. 
Wasza lukrecja.