Gdy podczas kolejnej burzy nie przyszedłeś, postanowiłam dowiedzieć się dlaczego. Dlaczego właśnie wtedy nie przychodzisz? Okryłam się kołdrą i zapukałam do Twoich drzwi.
- Wracaj do siebie. – mówisz i mrużysz oczy
- Nie zamierzam. Dzisiaj zostaję u Ciebie. – omijasz go i
siadasz na jego łóżku
- Zabawna dzisiaj jesteś, ale możesz już iść. – wywracasz
oczami
Zaczynasz nerwowo krążyć po sypialni. Denerwujesz się.
- Dlaczego nie przychodzisz w burzowe noce? – kładę ręce na
twojej klatce piersiowej
- Nie będziemy o tym gadać. A skoro już przyszłaś, to kładź
się do łóżka. Idziemy spać.- wymijasz mnie
-My nie potrafimy rozmawiać.Nie wiem czy wolisz lody waniliowe czy jagodowe.Nie wiem czy wolisz Supermana czy Batmana.Nie wiem czego się boisz.Nie wiem co jest
Twoim największym marzeniem.Nie wiem co sprawia,że się kruszysz.Nie wiem co jest najgorszą rzeczą jaką kiedykolwiek zrobiłeś.Nie wiem o Tobie nic. Zupełnie nic.-rozkładam ręce
Milczysz.Coś,co jest między nami zaczyna mnie
przerażać.Wybiegam.Uciekam.Czyżbym coś poczuła?
♥
Przepraszam.
Wasza lukrecja.
♥
Przepraszam.
Wasza lukrecja.